Szukaj na tym blogu FAS

sobota, 7 grudnia 2013

Było i niema chwila nie uwagi



W tym tygodniu oprócz Orkanu Ksawery który pustoszył kraj ,spłonął zabytkowy kościółek na Stecówce, by wałam w tym miejscu wielokrotnie. Jak już pisałam uwielbiam góry a że mieszkam od nich tylko 100km bywałam tam bardzo często. Najpierw chodziłam po Beskidach z klasą są takie szczyty na które weszłam kilka razy. Parę lat wędrowałam z przyjaciółmi nie zapomniane lata ,przygody i nasze szalone pomysły było naprawdę cudownie ale szczegóły na razie zostawię sobie. Na koniec zaczęłam jeździć z chłopakiem , narzeczonym który w końcu stał się moim mężem. Przez te wszystkie lata góry ciągle fascynowały. Stecówka należy do tych miejsc w którym byłam naście razy . Ponieważ w Beskidzie mieszka mój brat z rodziną to jak tylko było to możliwe wpadaliśmy na kawę, a jak dzieciaki chciały to zabierały się z nami na wyprawę . Zatrzymywaliśmy się w pensjonacie Maria cisza spokój mało ludzi daleko od centrum . Tam też przez parę lat jeździliśmy na zimowe wczasy aż Młodemu myszy w nocy smoczek zjadły wtedy powiedziałam dosyć. Potrafiliśmy w ciągu godziny zadecydować że jedziemy ,się spakować i znaleźć się w samochodzie resztę planowaliśmy na miejscu . Młody miał pięć miesięcy kiedy był na pierwszych zimowych wczasach . Zaskoczyliśmy wszystkich jak sobie poradzicie , przecież jest za zimno jak się spakujecie itd . Miałam porządny duży wózek gdzie syn miał wygodnie i ciepło gorzej było jeśli chodzi o pchanie wózka czasami trzeba było przenieść . Kiedy nie umiałam wyjść wystawiałam wózek na balkon dało radę przyjechał opalony a pani pediatra była zachwycona wyglądał po prostu zdrowo . Śmiesznie się zrobiło rok później kiedy nam z sanek w biegu schodził i znowu wózek był potrzebny . Kupiłam Mu wtedy za duże buty i za duży kombinezon i kiedy szalał na białym puchu nic Mu nie było za to był uśmiech od ucha do ucha . Wyglądał naprawdę zabawnie mówiłam moje siedemdziesiąt cztery centymetry latające. Młody zdobywał z nami kolejne szczyty im był starszy tym trudniejsze. Na nartach zaczął  jeździć  w Zakopanym na Szymoszkowej  początki były trudne, tupanie nogami, krzyk ale kiedy załapał był bardzo szczęśliwy .Pokochaliśmy góry ale na razie musieliśmy z nich zrezygnować mam nadzieję że jeszcze wrócimy na szlaki

JednaZwielu   

wtorek, 3 grudnia 2013

Międzynarodowy Dzień Osób Niepełnosprawnych


W szkole syna dziś święto brak lekcji zaproszeni rodzice do szkoły na zajęcia nauka przez zabawę. Wszystko bardzo dobrze zorganizowane i przemyślane wszyscy biorą czynny udział. Zajęcia z pierwszej pomocy , salon fryzjerski , łowienie ryb , pieczenie pierników i jeszcze kilka fajnych pomysłów, do tego słodki poczęstunek. Szkoda tylko że rodzice innych dzieci nie bardzo z korzystały z zaproszenia. Na koniec występy artystyczne w domu kultury. Naprawdę mile spędzony czas. Mogłam zobaczyć jak zachowuje się syn i spokojnie porozmawiać z wychowawczynią, mam nadzieję że nasza współpraca będzie lepsza a raczej w końcu normalna.


Młody dalej bardzo dużo śpi w czwartek idziemy na badania ciekawa jestem wyników.


Syn panikuje od momentu kiedy usłyszał że będzie miał pobieraną krew.


Wczoraj babci zrobił wytyczne na święta musi być tort z czekoladą i rolady


Wszystkim Niepełnosprawnym w dniu święta życzę dużo cierpliwości, wytrwałości oraz zdrowia


JednaZwielu

niedziela, 1 grudnia 2013

Przemyślenia adwentowe

Zaczynają się przygotowania do świąt pewnie już wieńce adwentowe na stołach, za chwilę pojawiać się będą inne bibeloty a na koniec choinka. Z dnia na dzień przygotowania będą przyspieszać. Między czasie może i kolęda. Pranie ,sprzątanie każdego zakamarka wszystko zacznie pachnieć świeżością. Zaczniemy być coraz bardziej zmęczeni a jeszcze seria zakupów  bieganie po sklepach za wszystkim . Tu przecena tam promocja a może jeszcze jakiś kredyt świąteczny. Na koniec pieczenie gotowanie i zaczynają się święta. Pięknie ,świątecznie, rodzinnie z opłatkiem na wigilijnym stale. Ja jednak myślę nad ta drugą częścią przygotowań. Przez cały rok gonimy za pieniędzmi karierą , dobrami materialnymi. Uważamy że przecież nam się należy nie zwracamy uwagi na innych. Spotykamy się z tymi co albo są na naszym poziomie życia albo możemy ich do czegoś wykorzystać lub z ciekawości jak im się wiedzie czysta kalkulacja. Ilu osobom na święta złożymy życzenia szczere i serdeczne , a ilu bo wypada lub zupełnie nie szczerze. Ile zrobimy w ten sam sposób prezentów żeby tylko pozbyć się problemu. Jest to dobry czas żeby się zastanowić nad własnym postępowaniem i zrobić porządek nie tylko w mieszkaniu ale i w swojej głowie. Co jest ważne co ważniejsze a co małostkowe. Nie patrzymy na swoje błędy , błędy szukamy u innych . Życzę wszystkim dobrych przemyśleń adwentowych i owocnych przygotowań do świąt.