Nie dawno Leptir zapytała się mnie co się stanie z Młodym jak zabraknie mi sił .
No cóż sił powoli zaczyna już brakować i niestety ale przeraża mnie to . Syn jest ze mną na okrągło i mój wypoczynek jest tylko wtedy kiedy On śpi .
Ja też nie jestem zwolennikiem nadmiernego podawania leków ( obecnie podaje już i tak trzy razy dziennie ) a lekarz zalecił co trzy godziny , czyli pięć razy na dobę .
Jak nie uda mi się młodego człowieka odpowiednio wy-rehabilitować i nauczyć samodzielności to niestety czeka Go DPS . Mnie sama myśl przeraża a po Młodym wszystko spływa jak po kaczce .
Może robię nie najlepiej , ale tłumaczę Mu jak zachowanie Jego się nie zmieni to będzie źle i będzie musiał zamieszkać gdzie indziej .
Ponieważ teraz odwiedzam starszą osobę w domu opieki mogę spokojnie przypatrzeć się jak to wygląda . Z przykrością stwierdzam ale niestety jest to fatalne dla pensjonariusza miejsce . Mnie kojarzy się tylko z beznadzieją , pustką i wegetacją . W tym miejscu nie ma życia jest tylko smutek . Większości z nas szpital kojarzy się źle , ale szpital to jeszcze super miejsce ,w porównaniu do domu opieki .
Oczywiście pobyt Młodego w takim miejscu jest ostatecznością ale nie mogę tego w przyszłości wykluczyć
Na razie zamierzam Mu zafundować terapię wstrząsową i zaprowadzić Go na odwiedziny do prababci – może to co zobaczy , pomoże Mu zrozumieć do czego zmierza ?