Szukaj na tym blogu FAS

niedziela, 13 stycznia 2013

Zrozumienie

Jak już pisałam jestem po rozwodzie.Decyzja była słuszna, ale Młody im dłużej po wszystkim tym ma większy problem to zaakceptować.Starałam się pewnie nie udolnie żeby w tym bezpośrednio nie uczestniczył. Tłumaczyłam co się stanie przygotowując Go do zmian zgodnie z zaleceniami specjalistów.Okazało się jednak że Młody był bardzo dobrym obserwatorem, dokładnie przypomina każdemu co robił ,mówi kto komu robił na złość kto przez kogo był szkolony.Jest to z jednej strony przykre bo ja najchętniej bym już o wszystkim zapomniała a młody ciągle do tego wraca.Dostaje się najbardziej byłym teściom i byłemu mężowi.Z tego co wiem kończy się to płaczem byłej teściowej i lawiną pretensji skierowanych do mnie podobno się  wybiera z awanturą (mam ją wpuścić ?) Wypytywałam się Młodego co znowu Babci powiedział to co mówi mi to jest prawda.Więc co mam Mu powiedzieć?Okazało się że jednak prawda boli i nawet przekupstwo nie pomoże.Są to bardzo dziwni ludzie ostatnio Dziatki powiedzieli (to potwierdziłam )że jadą w góry ale Młodego nie zabiorą bo takiego wnuka nie chcą. O WREDNOŚCI jak można tak powiedzieć czy można się nazywać dziatkami to trzeba nie mieć sumienia.Myśmy już nigdzie nie byli latami bo po prostu mnie nie stać.I jak to wszystko wytłumaczyć dziecku a co dopiero choremu ja już powoli nie umiem brakuje mi argumentów.

Młody po mimo wszystko jest bardzo związany z rodziną byłego męża.

JednaZwielu