Zawsze wiedziałam że słowo ma swoją „ moc „
Nie dawno się przekonałam co znaczy niedomówienie . Po latach jest gorsze niż plotka i kłamstwo . Jak często nie zastanawiamy się nad konsekwencjami tego o czym mówimy i co piszemy . Internet daje bardzo dużo możliwości i na pewno odpowiednio wykorzystany jest super narzędziem . Niestety jak nie myślimy co piszemy to konsekwencje mogą być opłakane .Nie zdajemy sobie sprawy albo zapominamy że napisana wiadomość w zaciszu domowym może być przeczytana na całym świecie i do tego jeszcze może być fałszywie zrozumiana .
Portale społecznościowe dają nam różne możliwości wymiany informacji , ale to my musimy wiedzieć komu ta wiadomość ma służyć i czy jest sens zamieszczania jej .
Niedawno moją rodziną wstrząsnęła taka historia – ktoś wkleił , ktoś napisał , ktoś dopisał i zrobiła się niezła afera . Napisali ludzie którzy mają mało do powiedzenia , a Ci najbardziej zainteresowani się denerwują , dostają ciśnienia i innych dolegliwości .
I niestety nie piszę o nastolatkach tylko o ludziach dojrzałych i Ich rodzicach którzy z komputerem mają mało wspólnego . Jednak każdy rodzic teraz będzie bronić swojej już dorosłej pociechy , a do czego to doprowadzi to czas pokaże .
Jestem zwolennikiem wyjaśniania wszelkich niejasności z osobą która dana sprawa dotyczy w bezpośredniej rozmowie , najlepiej przy stole .Nie jestem zwolennikiem wchodzenia z butami w czyjeś życie, bo każdy odpowiada za swoje decyzje i słowa . Krytykować i oceniać to nie sztuka . Jednak nigdy nie wiemy co byśmy sami zrobili w danej sytuacji . A jeśli sprawa dotyczy rodziny to wszyscy powinni znać całą prawdę i decyzje powinny zapadać w porozumieniu wszystkich zainteresowanych
Niedomówienia ranią i niszczą