Szukaj na tym blogu FAS

sobota, 18 stycznia 2014

Głową muru nie przebijesz.


Na naszej drodze spotykamy różnych ludzi jednych wartościowych innych nic nie wartych.Mimo że staram się nie oceniać, jednak są takie osoby od których należy się trzymać z daleka, jak się tego nie zrobi to zniszczą nas w depczą w ziemię i powiedzą przecież nic się nie stało.


Ten tydzień to przeważnie wywiadówki w szkołach ja też taką zaliczyłam. Była to najkrótsze zebranie na jakim byłam trwało nie wiem czy aby dziesięć minut. Po zebraniu po rozmawiałam z nauczycielką na temat Młodego w końcu myślę że była to normalna rzeczowa rozmowa i co się dowiedziałam – Syn wszystko przyjmuje do siebie np. pani upomina kolegów a Młody odbiera że tyczy się jego osoby , pytam się nauczycielki o co chodzi z okulistą a pani w śmiech ale ja nie mówiłam to do syna tylko do kogoś kto siedział koło niego. Jeśli chodzi o zachowanie to nie jest źle ale aniołkiem już też nie jest . Wiem że mało kto zrozumie moje słowa ale powiedziałam że jak pozwolą sobie nauczyciele wziąć palec to za moment zje rękę i wtedy to co ja będę miała z Młodym zrobić. Średnia ocen na półrocze cztery wynik niezły ale moim zdaniem i pani też to potwierdziła stać Go na znacznie więcej, wyznaczyłam cel świadectwo z paskiem na koniec roku.


Młody ma znowu problemy gastryczne wczoraj nie był w szkole wakacje rozpoczynamy od pediatry . Ogólnie można oszaleć albo wizyty u specjalistów kontrolne albo nadmiar spania a teraz znowu Młody twierdzi że boli go żołądek ja że coś z trzustką. A okaże się co powie lekarz .


Wczoraj wieczorem Młody rozmawiał z tatą poopowiadał steki bzdur i tatuś znowu uwierzył. Niestety syn bardzo często mija się z prawdą najczęściej się wybiela.


Dzisiaj z byłym przeprowadziłam kolejną poważną rozmowę i niestety  wobec niego żadna rozmowa nie ma sensu. On nie widzi żadnego problemu wszystko jest ok. Przecież to ja się czepiam jego mama jest starszą panią i nie musi wytrzymywać zachowania wnuka. Owszem babcia nie musi ale ty powinieneś myśleć o Młodym, mieć gdzie się z nim spotykać , znajdź sobie własny kont, ty do mnie nie przyjeżdżasz tylko do młodego. Niestety nic nie dociera a przypominam z Młodym mamy pokój z kuchnią więc na pewno nie mam ochoty przez parę godzin patrzeć na byłego i gościć go w swoim domu. Odpowiedział że jemu tak jest dobrze i nie ma zamiaru nic zmieniać, o zebranie nie zapytał , zdrowiem też się nie interesuje za to poinformował mnie że MI jeszcze pokaże


 

środa, 15 stycznia 2014

Wspomnienie bliskiej osoby.



Różnica wieku bardzo duża , wygląd Flip i Flap  kto jest kto nie napiszę. Różniłyśmy się wieloma rzeczami ale też potrafiłyśmy się zrozumieć . Kiedy wpadłam jako nastolatka na genialny pomysł ,chodziłam jeszcze do podstawówki żeby chodzić na obcasach , rodzice mało nie dostali zawału a siostra dała mi swoje buty i powiedziała masz zakładaj . Miała racje bo żadne tłumaczenia by mnie nie przekonały tak jak własne obolałe nogi . Tenisówki jakie okazały się wygodne ...Ma trójkę dzieci pomagałam jak potrafiłam . Kiedy urodziła się najstarsza pociecha ja sama byłam małym dzieckiem. Czasy były szalone jak na dzisiaj pieluchy z tetry  , butelki  szklane itd. Kiedy stało się nieszczęście z mlekiem przy gotowaniu to zanim następna butelka była do spożycia dziecię potrafiło się nieźle rozpłakać . Wtedy ja siadałam pośrodku łóżka i na ręce dostawałam siostrzenice ,ktoś ten wrzask musiał opanować

Kiedy rodziły się młodsze dzieci ja już byłam starsza potrafiłam więcej pomóc . Jednak tak naprawdę sprawiało mi to bardzo dużą przyjemności. Siostra się śmiała będzie Ci miał kto dzieci pilnować. Po latach wszystkie umiejętności przydały się przy Młodym były jak znalazł. Siostra uwielbiała czytać w przeciwieństwie do mnie ja czytanie traktowałam jako zło konieczne. Pamiętam jej zdziwienie  kiedy  powiedziałam że przeczytałam lekturę Żeromskiego – jak tyś przebrnęła te długie opisy jedno zdanie na pół strony wielokrotnie złożone , śmiejąc się odpowiedziałam jakoś dałam rady nawet mi się podobała. Któregoś dnia dosyć mocno zaczęłyśmy się kłócić zareagował tata był mimowolnym świadkiem naszej niemiłej rozmowy . Już nigdy po rozmowie z siostrą tego nie zrobił, śmiejąc się stwierdził możecie się nawet pozabijać, Szczerze powiedziawszy myśmy się prawie wcale nie kłóciły. Nie znosiłam prawdziwej kawy już nawet jak pracowałam piłam herbatę albo zbożówkę i co wymyśliła szalona kobieta ? Dosypywała mi kawę do zbożowej aż się przyzwyczaiłam . Dzięki Siostra teraz od lat dzień rozpoczynam od kawy . Był taki czas kiedy co niedzielę jeździliśmy do sanatorium do dzieciaków  spotykały nas niezłe przygody zwłaszcza jak autobus nie chciał się zatrzymać . Jak miałam jakiś problem to Siostra wiedziała o nim pierwsza . Nigdy nie zapomnę daty jedenasty listopad wieczór dzwoni telefon i druga siostra informuje mnie o chorobie naszej siostry . Nie mogłam uwierzyć w co usłyszałam świat mi się zawalił i moje pytanie dla czego Ona. Pierwsze dni nie umiałam normalnie funkcjonować wszystko co robiłam to zawaliłam. Koleżanka z biura była niesamowita pracowała za mnie i za siebie. Siostra walczyła  z chorobą  a ja też się ogarnęłam


 

Jak ktoś pomyślał że byłam u Niej codziennie to absolutnie nie. Miała dzieci wnuki to Oni mieli jeszcze nacieszyć się Mamą i Babcią . Spotykałam się z Siostrą tyle co przed chorobą .


 

Pamiętam jak dziś naszą ostatnią rozmowę nie zapomnę jej nigdy, nawet po latach jest dla mnie bardzo ważna . Siostra zmarła w hospicjum nie pojechałam się z nią pożegnać ponieważ mój Syn był chory miał zapalenie ucha. To jest dziwne ale jestem pewna że nie miała do mnie o to pretensji . Odeszła po jedenastu miesiącach od zdiagnozowania choroby, miała tylko pięćdziesiąt jeden lat


 

Siostra tęsknię za tobą