Szukaj na tym blogu FAS

środa, 30 kwietnia 2014

Część druga czy może istnieć przyjaźń damsko męska ???

Zbiegiem czasu zaczęliśmy poznawać swoich partnerów życiowych . Najpierw do naszej nietypowej przyjaźni musiał się przyzwyczaić mój były mąż . Okazało się że Panowie szybko znaleźli wspólny język , jednak byli teście mieli już zupełnie inne zdanie. Kiedy moja noga pięknego dnia wylądowała w gipsie to się zaczęło pilnowanie . Moi rodzice jeszcze jak mieszkałam w domu rodzinnym z naszą przyjaźnią nie mieli problemu . Chociaż czasami było ciekawie np po obronie jeden z Adamów w stanie bardzo wskazującym na spożycie zamiast zawitać do domu to zawitał do mnie. Pamiętam minę taty i śmiech od ucha do ucha , zamiast się wściekać kazał na jutro kupić biedakowi dużo maślanki bo na pewno będzie chory i biedny . A do teściów nic nie docierało tylko jątrzyli i szukali dziury gdzie jej nie było , trzeba przyznać że nie ułatwialiśmy im życia . Bo przy nodze w gipsie nie wiele można zrobić więc odwiedzali mnie często zawsze minimum w dwójkę ale teściowa zjawiała się już po chwili . W ramach sprawdzania czy czegoś nie potrzebuję była u mnie już czasami i o ósmej rano miała swoje klucze i wchodziła jak do siebie . Efekt tego pilnowania był taki że zakończyło się to odebraniem kluczy przez męża, mamusi mało szlak nie trafił . Kiedy chłopaki poznawali swoje partnerki to po jednej rozmowie lub dwóch sprawy były wyjaśnione można było znowu planować wspólne , wyjazdy , imprezy , spędzać razem czas. Po mimo upływu lat i zmian które zaszły w naszym życiu  możemy dalej na siebie liczyć . Jestem wdzięczna losowi że poznałam tak fajnych ludzi i mówię tu też o żonach Adamów .