Kiedyś napisałam na tym blogu że rodzice opiekujący się dziećmi z zespołem Fas powinni się dzielić swoimi wiadomościami na temat tej choroby. Żeby nie być gołosłowną sama zabrałam się za to . Poprosiłam o pomoc Fundację Fastryga i w ten o to sposób 17 marca mój pomysł się zrealizuje w postaci konferencji .
Ponieważ uważam że wiedzy nigdy nie ma za dużo , to o współpracę i pomoc poprosiłam szkołę do której chodzi mój syn . Pytając się dyrektora czy dzieci mogły by zrobić plakaty o tematyce „ Zdrowie kobiety w ciąży „ w perspektywie zespołu FAS , miałam drżący głos z nerwów , czy moje pomysły nie są zbyt szalone i bez sensowne . Okazało się jednak że pomysł był trafiony w dziesiątkę dyrektor zaakceptował go bardzo pozytywnie i od razu przydzielił mi osobę do pomocy . W zasadzie to do jakiej pomocy to nauczyciele zrobili kawał dobrej roboty – od wymyślenia tematu konkursu plastycznego do wytłumaczenia dzieciom co to jest FAS i pomoc w wykonywanych pracach .
Tematem konferencji jest „ Dziecko z FAS – w życiu , szkole i w domu „ ale dzieciom tak nie można było podać tego tematu , nauczyciele dostosowani go do możliwości dzieci i wyszło wspaniale . Przy okazji dzieci dowiedziały się że przyszła mama żeby miała zdrowe dziecko nie może pić alkoholu . SAME PLUSY
Dzisiaj odebrałam prace plastyczne , są fantastyczne dla mnie wszystkie są bardzo ładne . Po wakacjach zimowych wręczymy wszystkim konkursowiczom dyplomy i malutkie upominki .
Na tym blogu często piszę trudne i mało sympatyczne wpisy twardo stąpając po ziemi a dzisiaj z wielką radością napisałam tak miły wpis o szkole i dzieciach z deficytami które też widzą świat swoimi oczami , do tego bardzo często są nie doceniane bo są chore i co one tam . Zapominamy że każdy ma jakiś talent i każdego trzeba umieć cenić za to że jest a nie za to kim jest . Postaram się wszystkie prace dzieci na blogu umieścić i oczywiście wszystkie zabiorę na konferencję .
Szkoło DZIĘKUJĘ
Szukaj na tym blogu FAS
czwartek, 4 lutego 2016
poniedziałek, 1 lutego 2016
życie dalej w tempie
Młody człowiek dopiero co wyleczył anginę a tu znowu jakiś wirus się przyplątał .
Potężny katar i okropny kaszel Go męczy , w nocy spać nie bardzo może . Pierwszy raz dzisiaj powiedział że On zostaje w domu a ja mam sama pozałatwiać sprawy . Musi być bardzo zmęczony , bo nie zostaje samodzielnie w domu .
W czwartek byłam na wywiadówce w szkole jak zwykłe była krótka i konkretna . Dzieciaki będą miały malowaną swoją klasę przez ferie zimowe – fajnie bo już nowa farba się przyda . Pani zadowolona z uczniów a ja zdziwiona z ocen syna . Tak ciągle się zastanawiam jak On te oceny osiągnął średnia ocen 4,2 . Dziwny ten mój uczeń , upośledzenie umiarkowane trzecia gimnazjum , w domu problemy z zadaniem domowym a tu takie oceny . Zapytałam o to i w odpowiedzi usłyszałam że mnóstwo ocen ma za pracę na lekcji . Dla mnie to zrozumiałe , ma też podnieść samo ocenę , wszystko logiczne ale nie wiem na ile sprawiedliwe .
Dowiedziałam się też , że dyrektor powiedział na radzie pedagogicznej o konferencji , którą organizuję oraz że spotkamy się na niej , no to moja trema rośnie .
W piątek pozałatwiałam mnóstwo spraw i byłam sama z siebie dumna HAHA samo chwała w kącie stała . Czasami tak jest że na coś czekamy i nagle ruszamy z miejsca jak z armaty .
Dzisiaj byłam znowu w szkole , rozmawiałam z dyrektorem i z panem z WF , dostałam książeczkę „ Książeczka Zawodnika Olimpiad Specjalnych „ i chociaż wydawało mi się że nie będzie problemu z wypełnieniem jej , rzeczywistość pokazała zupełnie coś innego . Próbowałam dzisiaj umówić syna z lekarzem ale nie jest to niestety proste .
Wszystkie zajęcia syna z tego tygodnia odwołałam , a badania lekarskie przełożyłam na inny termin . Młody ma tylko jeden problem – nie pójdę na tenisa ? No niestety tenisa też nie będzie w tym tygodniu . Za to zdecydowałam że będziemy jeszcze chodzić na kręgle .
Tak w szkole jak i ja zauważamy zmiany Młodego jeśli chodzi o integracje z rówieśnikami .
Potwierdza to moją teorię że nic na siłę ale wszystko w odpowiednim czasie .
Syn ma jeszcze jeden problem kiedy zobaczy się z tatą – niestety nie wiem co Mu odpowiedzieć bo w styczniu widział się z ojcem tylko raz i raz rozmawiał przez telefon , a ja nie znam planów swojego byłego , dzwonić też nie mam zamiaru . Wiec odpowiadam pożyjemy zobaczymy , nie nakręcaj się .
Potężny katar i okropny kaszel Go męczy , w nocy spać nie bardzo może . Pierwszy raz dzisiaj powiedział że On zostaje w domu a ja mam sama pozałatwiać sprawy . Musi być bardzo zmęczony , bo nie zostaje samodzielnie w domu .
W czwartek byłam na wywiadówce w szkole jak zwykłe była krótka i konkretna . Dzieciaki będą miały malowaną swoją klasę przez ferie zimowe – fajnie bo już nowa farba się przyda . Pani zadowolona z uczniów a ja zdziwiona z ocen syna . Tak ciągle się zastanawiam jak On te oceny osiągnął średnia ocen 4,2 . Dziwny ten mój uczeń , upośledzenie umiarkowane trzecia gimnazjum , w domu problemy z zadaniem domowym a tu takie oceny . Zapytałam o to i w odpowiedzi usłyszałam że mnóstwo ocen ma za pracę na lekcji . Dla mnie to zrozumiałe , ma też podnieść samo ocenę , wszystko logiczne ale nie wiem na ile sprawiedliwe .
Dowiedziałam się też , że dyrektor powiedział na radzie pedagogicznej o konferencji , którą organizuję oraz że spotkamy się na niej , no to moja trema rośnie .
W piątek pozałatwiałam mnóstwo spraw i byłam sama z siebie dumna HAHA samo chwała w kącie stała . Czasami tak jest że na coś czekamy i nagle ruszamy z miejsca jak z armaty .
Dzisiaj byłam znowu w szkole , rozmawiałam z dyrektorem i z panem z WF , dostałam książeczkę „ Książeczka Zawodnika Olimpiad Specjalnych „ i chociaż wydawało mi się że nie będzie problemu z wypełnieniem jej , rzeczywistość pokazała zupełnie coś innego . Próbowałam dzisiaj umówić syna z lekarzem ale nie jest to niestety proste .
Wszystkie zajęcia syna z tego tygodnia odwołałam , a badania lekarskie przełożyłam na inny termin . Młody ma tylko jeden problem – nie pójdę na tenisa ? No niestety tenisa też nie będzie w tym tygodniu . Za to zdecydowałam że będziemy jeszcze chodzić na kręgle .
Tak w szkole jak i ja zauważamy zmiany Młodego jeśli chodzi o integracje z rówieśnikami .
Potwierdza to moją teorię że nic na siłę ale wszystko w odpowiednim czasie .
Syn ma jeszcze jeden problem kiedy zobaczy się z tatą – niestety nie wiem co Mu odpowiedzieć bo w styczniu widział się z ojcem tylko raz i raz rozmawiał przez telefon , a ja nie znam planów swojego byłego , dzwonić też nie mam zamiaru . Wiec odpowiadam pożyjemy zobaczymy , nie nakręcaj się .
Subskrybuj:
Posty (Atom)