Szukaj na tym blogu FAS

wtorek, 24 marca 2015

Dzięki „dobrym ludziom „

Dzięki „dobrym ludziom „ mój charakter zaczyna się zmieniać. Na razie nie bardzo mi się ta zmiana podoba . Nigdy „ nie szłam po trupach „ dla wielu to było głupie zachowanie,  bo jak można próbować się dogadać ze wszystkimi nawet z tymi co jawnie nas nie znoszą a co dopiero takim osobą pomagać  . Przez mój charakter nie raz płakałam np.  z powodu niektórych współpracowników , a moja była rodzina to już przeszła samych siebie w wykorzystywaniu mnie.

Jakieś dwa miesiące temu rozbawiłam pielęgniarkę w przychodni zamawiając termin u specjalisty dla swoich najbliższych i dla swojej byłej teściowej . Pielęgniarka kiedy podawała datę dla nas zaczęła się śmiać -  dam jeden termin i jedną godzinę żeby Pani nie musiała cztery razy jeździć . Na co ja zareagowałam nie , nie dla teściowej inny ja nie chcę się z nią spotkać , na co pielęgniarka wybuchła śmiechem .

No tak jak można być takim głupim jak ja - tym bardziej że jak się domyślałam słowo dziękuję nie zostanie powiedziane , wręcz odwrotnie .

Teraz kiedy kolejne problemy zdrowotne dopadły byłą teściową , ja mam znowu wszystko rozumieć , iść na ugodę może jeszcze pomóc . Tym razem pierwszy raz powiedziałam kategoryczne NIE .

Niestety nie interesuje mnie ani stan zdrowia , ani nic innego . Były mąż jest wściekły że nie mam zamiaru rozumieć , wręcz odwrotnie alimenty mają być płacone w terminie a i do formy odwiedzin ma się dostosować dla dobra Młodego .

Koniec ciągłego próbowania żeby było dobrze , mam już dosyć , chociaż na razie nie jest mi z tym fajnie .

Wiem że to On powinien mieć wyrzuty sumienia a czemu mam je ja ???