W tym tygodniu miałam bardzo ciekawą rozmowę z pedagogiem . Okazuje się że można trafić na człowieka który też ma wiedzę na temat FAS . Celowo używam słowo trafić bo to takie same szczęście jak wygrać w LOTTO :)
Pni mówiła na temat edukacji Młodego i nagle zadała zaskakujące pytanie .
- Czy trafiliście na mur ?
- Ja na początku życia Syna miałam wrażenie że będę miała geniusza w domu , tak dobrze się intelektualnie rozwijał . Niepokoiło mnie raczej jego zachowanie , nadpobudliwość , strach , czujność np w spaniu , niskorosłość . Intelektualnie zastanawiałam się skoro Młody nie lubi żeby Mu czytać , nie znosi telewizora z kąt ma taki wielki zasób słów .
- Obserwuję u tych dzieci najpierw bardzo prawidłowy rozwój i nagle nie wiadomo z kąt wszystko się zatrzymuje .
- Tak pierwsze badania w wieku pięciu lat wykazały że Syn jest na poziomie rozwoju 6 latka a teraz ma upośledzenie umysłowe i to pomimo , rehabilitacji i ciągłej pracy z Nim
- No właśnie syn potwierdza moje obserwacje.
- Wie Pani kiedyś był bardziej odpowiedzialny , zaradny teraz staje się dzieckiem którego nie można z oczu spuścić . Ciągle by się bawił , na zegarku się zna , ale nie ma poczucia czasu , wartości pieniądza , nie potrafi się ubrać odpowiednio do pogody za oknem
- No właśnie potwierdza pani to co już zauważyłam . Syn wygląda na pełnoobjawowy FAS i skąd u Niego FAS nie wygląda Pani na pijącą osobę , czy Pani adoptowała syna ?
- Tak Młody ma pełnoobjawowy FAS z cechami ADHD i autystycznymi , czyli ataki złości i agresji lub zamykanie się w swoim świecie . Większość się zastanawia nad tym moim piciem , jednak ja nawet okazyjnie nie piję . Syna adoptowałam i uprzedzę nie nie wiedziałam że jest chory poinformowano Nas że jest wcześniakiem.
Nasza rozmowa przeszła na inne tematy ale może komuś się przyda to co opisałam . Moje dziecię od wczoraj ma ciągły atak złości i agresji informacja dla tych osób które myślą jakie to łatwe .
JednaZwielu
Szukaj na tym blogu FAS
sobota, 14 czerwca 2014
środa, 11 czerwca 2014
szczerość aż do bólu
Nasz maraton lekarski powoli się kończy . Godziny w poczekalni za nami i co się okazało , laryngologicznie w miarę dobrze , alergologicznie katastrofa uczulony na pół świata . Do tego lekarka nam zachorowała zanim podjęła decyzję o dalszym sposobie leczenia . Neurologia w porządku żadnych zastrzeżeń . PzP do rozszerzenia wpisu ;)
Na początku czerwca znowu nam się rozszalała alergia , pani pediatra miała trochę problemu bo przecież leki przeciwhistaminowe już bierze . Do tego lekarka była na zastępstwie więc Młodego nie zna , zaleciła singular i inhalacje . Inhalacje trzy razy dziennie dla syna to był koszmar - mamo muszę , - mamo długo jeszcze , - mamo już . Od poniedziałku syn wrócił do szkoły oczywiście jest nieszczęśliwy :(
Dzisiaj byliśmy w PzP no i szczerość lekarza jest rozbrajająca a uśmiech na Jego twarzy momentami denerwujący , no cóż mi śmiesznie nie ma :( pytam się czy w końcu będzie lepiej , czy moje dziecko przestanie obrażać , przeklinać, przeszkadzać , zacznie dbać o higienę , co z jego agresją . Odpowiedź była rozbrajająca, dobrze że siedziałam w wygodnym fotelu , bo z krzesła to bym spadła . Oczywiście zapytałam się też o terapie i lekarstwa . Usłyszałam od Pana doktora że jestem za temperamentna a mój były jest spokojniejszy i dla dobra dziecka mamy wypracować kompromis . Kiedy zadałam pytanie - jaki on ma być bo ja nie pozwolę żeby syn mnie bił , albo obrażał wulgarnymi słowami a mój były mąż nie reaguje , to niestety odpowiedzi mądrej nie usłyszałam . Dowiedzieliśmy się ( bo tatuś też był ) za to że Młody jest niestandardowy ,nic się nie zmieni w Jego zachowaniu na lepsze, tak pracuje Jego mózg może być jeszcze trochę gorzej i kto mi naopowiadał że będzie lepiej . Te leczenie i rehabilitacja nie idzie na marne Syn jest zadbany, dobrze zaopiekowany ale cudów nie osiągniemy . Niech pani pomyśli co by z Nim było gdyby nie taka opieka On nie miałby szansy na nic . Panie doktorze z miesiąca na miesiąc jest gorzej w grupie rówieśniczej Młodego nie ma stroni od dzieci . Tak ma swój świat, ma cechy autyzmu i to się nie zmieni .
Można powiedzieć że ta rozmowa pozbawiła mnie ...
JednaZwielu
Na początku czerwca znowu nam się rozszalała alergia , pani pediatra miała trochę problemu bo przecież leki przeciwhistaminowe już bierze . Do tego lekarka była na zastępstwie więc Młodego nie zna , zaleciła singular i inhalacje . Inhalacje trzy razy dziennie dla syna to był koszmar - mamo muszę , - mamo długo jeszcze , - mamo już . Od poniedziałku syn wrócił do szkoły oczywiście jest nieszczęśliwy :(
Dzisiaj byliśmy w PzP no i szczerość lekarza jest rozbrajająca a uśmiech na Jego twarzy momentami denerwujący , no cóż mi śmiesznie nie ma :( pytam się czy w końcu będzie lepiej , czy moje dziecko przestanie obrażać , przeklinać, przeszkadzać , zacznie dbać o higienę , co z jego agresją . Odpowiedź była rozbrajająca, dobrze że siedziałam w wygodnym fotelu , bo z krzesła to bym spadła . Oczywiście zapytałam się też o terapie i lekarstwa . Usłyszałam od Pana doktora że jestem za temperamentna a mój były jest spokojniejszy i dla dobra dziecka mamy wypracować kompromis . Kiedy zadałam pytanie - jaki on ma być bo ja nie pozwolę żeby syn mnie bił , albo obrażał wulgarnymi słowami a mój były mąż nie reaguje , to niestety odpowiedzi mądrej nie usłyszałam . Dowiedzieliśmy się ( bo tatuś też był ) za to że Młody jest niestandardowy ,nic się nie zmieni w Jego zachowaniu na lepsze, tak pracuje Jego mózg może być jeszcze trochę gorzej i kto mi naopowiadał że będzie lepiej . Te leczenie i rehabilitacja nie idzie na marne Syn jest zadbany, dobrze zaopiekowany ale cudów nie osiągniemy . Niech pani pomyśli co by z Nim było gdyby nie taka opieka On nie miałby szansy na nic . Panie doktorze z miesiąca na miesiąc jest gorzej w grupie rówieśniczej Młodego nie ma stroni od dzieci . Tak ma swój świat, ma cechy autyzmu i to się nie zmieni .
Można powiedzieć że ta rozmowa pozbawiła mnie ...
JednaZwielu
Subskrybuj:
Posty (Atom)