Kiedy ogląda się niektóre programy telewizyjne wydaje się że jest to niemożliwe a jednak , nie dosyć że jest to możliwe to jeszcze może się okazać że dotyczy kogoś bliskiego .
W tym roku pisałam o wiecznym pomaganiu młodym osobą ale to co chcę dzisiaj opisać przekracza moje możliwości rozumienia świata .
Powinnam napisać o czymś przyjemnym świątecznym a tu nic z tego temat „ciężki „ i trudny
Do tego ktoś powie to nie moja sprawa i pewnie nie moja ,ale trudno przejść obojętnie ja zrozumieć niestety nie mogę i już piszę o co mi chodzi .
Znam małżeństwo z wieloletnim stażem mają dwoje dorosłych dzieci . W małżeństwie wiadomo jest różnie czasami nawet tragicznie . Jednak trudno zrozumieć dzieci które są wykształcone - jak nie szanują jednego z rodziców , potrafią podnieść rękę , manipulują zastraszają . Dla mnie to jakaś masakra a im więcej się im daje tym więcej biorą i ciągle mało . Ja na coś takiego mówię przynieś, podaj , pozamiataj .
Nie będę się więcej rozpisywać mam nadzieję że ta Osoba się opamięta i powie w końcu dosyć tego , mnie należy się szacunek a nie traktowanie jak ścierkę od podłogi .
A dorosłym dzieciom życzę żeby ich przyszłe dzieci traktowały je identycznie jak oni teraz traktują rodzica
Z pozdrowieniami dla dzieci nie szanujących rodziców JednaZwielu