W tym tygodniu byłam na zebraniu rodziców których dzieci jadą na „ Zieloną Szkołę „
Dyrektor po krótkim przywitaniu oznajmił nam że dwie godziny temu miał telefon z UM - nie dostaniemy dofinansowania do wyjazdu dzieciaków . Zanim zdążył powiedzieć kolejne zdanie , na sali wśród rodziców zawrzało . Oj miał ciężkie zadanie , opanować to wzburzone towarzystwo , z resztą też sam był nieźle podenerwowany . Człowiek który ma swój staż , na stanowisku dyrektora szkoły , doskonale wie że część dzieci w ostatniej chwili nie pojedzie ,bo rodzicom braknie pieniędzy. Dzieci w tej szkole nie należą do grona bogatych , ich rodzice częściej nie pracują , albo pracują za najmniejszą krajową , ewentualnie są na świadczeniach .Dyrektor doskonale zdaje sobie sprawę że w tej szkole liczy się każda złotówka bo nawet „komitet rodzicielski „mało kto płaci . To dzięki zaangażowaniu Jego i na pewno części grona pedagogicznego dzieciaki mają wiele imprez i nagród .
Kiedy pierwsze nerwy opadły poinformowano nas co mamy zapakować dzieciom , a w zasadzie dostaliśmy listę rzeczy niezbędnych i mnóstwo papierków do podpisania . Przekazano który nauczyciel jest opiekunem młodego człowieka przez dwa tygodnie. Omówiliśmy zasady dotyczące zdrowia , wycieczek , kieszonkowego . Zebranie było krótkie ale treściwe .
Mnie poprosił wychowawca żebym jeszcze chwile została i porozmawiała o Młodym bo On nie ma z nim lekcji a chciałby żebyśmy byli wszyscy zadowoleni . Nie ukrywam że bardzo mi się spodobało takie podejście , napawa to optymizmem .
Wychodząc ze szkoły spotkałam na korytarzu Dyrektora i jeszcze chwile też z Nim porozmawiałam . No cóż urzędnicy zrobili swoją decyzją wiele kłopotów i Jemu i nam rodzicom , bo jak teraz powiedzieć dzieciom że nie pojadą jak już torby prawie spakowane . Chamstwo Urzędu Miasta nie da się skomentować ( mówię o 200 zł na jednego ucznia dofinansowania ) jak można w ostatniej chwili zmienić zdanie . Chciałam iść do prezydenta miasta powiedzieć co o tym myślę ale Dyrektor zasugerował że narobię Mu tylko kłopotów , a tego bym nie chciała .
Ja ustaliłam że zapłacę brakujące 200 zł w najbliższym dogodnym dla siebie terminie , tyle albo aż tyle Dyrektor poszedł mi na rękę za co Mu jestem wdzięczna