Szukaj na tym blogu FAS

środa, 18 czerwca 2014

szybkie uzdrowienie ? ale czy aby na pewno ?

Zanim poznałam diagnozę FAS wiedziałam od lat że Syn ma problemy laryngologiczne . Objawiało się to między innymi częstymi zapaleniami uszu . Młody tak już był zmęczony bólem że czapkę nosił praktycznie cało rocznie . Zdarzało się że leki przeciwbólowe nie działały a pogotowie nie chciało przyjechać :(

Kiedy zgłosiliśmy się na badania do PPP na które czekaliśmy parę miesięcy, dowiedziałam się że jak nie przyniosę nowych zaświadczeń od lekarzy specjalistów to stare nie zostaną uwzględnione .

Na moje zdziwienie usłyszałam że zmieniły się procedury . No cóż procedury , procedurami ale brak rozumu  to już inna sprawa :(

Dlaczego takie mocne słowa ? Po pierwsze jak umawiałam termin wystarczyło powiedzieć o odnowieniu dokumentów. Po drugie nasze badania są dodatkowe bo orzeczenie jest ważne jeszcze dwa lata . Ponieważ miesiąc czerwiec był maratonem lekarskim i kolejne wizyty są za parę miesięcy oczywiście nie uda mi się odnowić całej dokumentacji .

W taki sposób procedura uzdrowi mi dziecko przynajmniej na papierze . Nie wiem tylko czy śmiać się czy płakać,  bo o co tu chodzi, o pierwszą ławkę w szkole ?

JednaZwielu

8 komentarzy:

  1. przepisy są bzurne a ludzie przcująccy w publicznych przychodniach niekompetentni i bezduszni ? wiem coś na ten temat bo moje najmłodsze dziecko przez prawie 6 lat zamieszkiwało w szpitalu, po dwu poważnych operacjach w klinice miała orzeczenie o niepełnosprawności....
    ale przepisy sie zmieniały na coraz gorsze....a "po dziecku nie widac choroby" mówiono... i w końcu nam zabrano....
    w waszym wypadku tym bardziej te placówki powinny zająć się synem....
    ech ale narzekanie nic nie da.... i to jest tragiczne że składki i owsze Trzeba Płacić.... ale juz leczyc Nie....
    pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj Leptir to co zostało opisane prze nas jest straszne , strach pomyśleć ile tych cudownych uzdrowień będzie , przy wszelakich zmianach procedur , ustaw .
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. O tak! Nasz NFZ i ZUS potrafi "uzdrowić" każdego.
    Przy okazji napiszę (bo ostatnio pytałaś), że w przyszłym tygodniu jedziemy do Krakowa. Uczcimy w ten sposób 8 miesiąc od naszej pierwszej wizyty ;) Słowem wkrótce poród. Niech żyje nam lecznictwo w Pl ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. To moje GRATULACJE :) czapki z głów dla Krakowa - będzie wcześniak ;)
    ME wiesz ja już nie wiem z czym walczę czy z chorobą a może z biurokracją chociaż może z głupotą . A PPP nie podlega pod oświatę ?
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ot!!!! Zapomniałam o PPP ;) Oni niechaj też żyją. Co prawda do 1 klasy Expressa nie miałam z nimi problemów. Niestety po zmianie placówki już nie mogę tego napisać ... W każdym razie we wrześniu 2012r. stoczyłam batalię i dzięki temu nasza szkoła trafiła ostatecznie w lepsze miejsce.

    OdpowiedzUsuń
  6. W naszym kraju najważniejsze są PROCEDURY i to jest smutne że nie OBYWATELE :(
    Pozdrawiam :)
    Ryba psuje się od głowy

    OdpowiedzUsuń
  7. Najgorsze, że w tym wszystkim poszkodowane jest dziecko, a rodzice zbyt często czują się bezradni. Życzę jak najlepszej współpracy ze służbą zdrowia! Pozdrawiam! Anita

    OdpowiedzUsuń
  8. Witaj Anito
    Za współpracę nie dziękuję bo zapeszę ;)
    Rodzice faktycznie są bezradni ale zapominamy że najczęściej bardzo zdeterminowani i to jest nasza siła :)
    Pozdrawiam życząc dużo :) :) :)

    OdpowiedzUsuń