Zanim poznałam diagnozę FAS wiedziałam od lat że Syn ma problemy laryngologiczne . Objawiało się to między innymi częstymi zapaleniami uszu . Młody tak już był zmęczony bólem że czapkę nosił praktycznie cało rocznie . Zdarzało się że leki przeciwbólowe nie działały a pogotowie nie chciało przyjechać :(
Kiedy zgłosiliśmy się na badania do PPP na które czekaliśmy parę miesięcy, dowiedziałam się że jak nie przyniosę nowych zaświadczeń od lekarzy specjalistów to stare nie zostaną uwzględnione .
Na moje zdziwienie usłyszałam że zmieniły się procedury . No cóż procedury , procedurami ale brak rozumu to już inna sprawa :(
Dlaczego takie mocne słowa ? Po pierwsze jak umawiałam termin wystarczyło powiedzieć o odnowieniu dokumentów. Po drugie nasze badania są dodatkowe bo orzeczenie jest ważne jeszcze dwa lata . Ponieważ miesiąc czerwiec był maratonem lekarskim i kolejne wizyty są za parę miesięcy oczywiście nie uda mi się odnowić całej dokumentacji .
W taki sposób procedura uzdrowi mi dziecko przynajmniej na papierze . Nie wiem tylko czy śmiać się czy płakać, bo o co tu chodzi, o pierwszą ławkę w szkole ?
JednaZwielu
przepisy są bzurne a ludzie przcująccy w publicznych przychodniach niekompetentni i bezduszni ? wiem coś na ten temat bo moje najmłodsze dziecko przez prawie 6 lat zamieszkiwało w szpitalu, po dwu poważnych operacjach w klinice miała orzeczenie o niepełnosprawności....
OdpowiedzUsuńale przepisy sie zmieniały na coraz gorsze....a "po dziecku nie widac choroby" mówiono... i w końcu nam zabrano....
w waszym wypadku tym bardziej te placówki powinny zająć się synem....
ech ale narzekanie nic nie da.... i to jest tragiczne że składki i owsze Trzeba Płacić.... ale juz leczyc Nie....
pozdrawiam serdecznie
Witaj Leptir to co zostało opisane prze nas jest straszne , strach pomyśleć ile tych cudownych uzdrowień będzie , przy wszelakich zmianach procedur , ustaw .
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
O tak! Nasz NFZ i ZUS potrafi "uzdrowić" każdego.
OdpowiedzUsuńPrzy okazji napiszę (bo ostatnio pytałaś), że w przyszłym tygodniu jedziemy do Krakowa. Uczcimy w ten sposób 8 miesiąc od naszej pierwszej wizyty ;) Słowem wkrótce poród. Niech żyje nam lecznictwo w Pl ;)
To moje GRATULACJE :) czapki z głów dla Krakowa - będzie wcześniak ;)
OdpowiedzUsuńME wiesz ja już nie wiem z czym walczę czy z chorobą a może z biurokracją chociaż może z głupotą . A PPP nie podlega pod oświatę ?
Pozdrawiam :)
Ot!!!! Zapomniałam o PPP ;) Oni niechaj też żyją. Co prawda do 1 klasy Expressa nie miałam z nimi problemów. Niestety po zmianie placówki już nie mogę tego napisać ... W każdym razie we wrześniu 2012r. stoczyłam batalię i dzięki temu nasza szkoła trafiła ostatecznie w lepsze miejsce.
OdpowiedzUsuńW naszym kraju najważniejsze są PROCEDURY i to jest smutne że nie OBYWATELE :(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Ryba psuje się od głowy
Najgorsze, że w tym wszystkim poszkodowane jest dziecko, a rodzice zbyt często czują się bezradni. Życzę jak najlepszej współpracy ze służbą zdrowia! Pozdrawiam! Anita
OdpowiedzUsuńWitaj Anito
OdpowiedzUsuńZa współpracę nie dziękuję bo zapeszę ;)
Rodzice faktycznie są bezradni ale zapominamy że najczęściej bardzo zdeterminowani i to jest nasza siła :)
Pozdrawiam życząc dużo :) :) :)