W listopadzie zaczyna się już wielkie pomaganie , media zaczynają nagłaśniać różne projekty. Kiedyś pomoc była zwyczajna taka na co dzień , teraz jest wielki szum raz w roku na święta Bożego Narodzenia . Rok ma jednak dwanaście miesięcy i co z pomocą w pozostałe . Ja jestem zwolennikiem dawania wędki a nie ryby . Bo czy nie lepiej pomóc znaleźć lepiej płatną pracę , niż raz w roku dawać jakieś paczki . Może lepiej dołożyć do rehabilitacji niż do cukru w paczce . Ktoś powie że jestem bezczelna albo wredna a może naiwna – no cóż może i tak ale dlaczego nie pomagamy na święta Wielkiej Nocy albo dzień Matki , Ojca czy Dziecka . Tyle mamy świat w kalendarzu .
Wiem że ludzie potrzebują pomocy i w skrajnych przypadkach jest potrzebny i cukier , tylko że pomoc powinna być dobrze przemyślana długofalowa i konkretna , dla każdego indywidualna .
Znam rodzinę która dostała pomoc w postaci paczek na święta ( nie paczki tylko iluś paczek ) darczyńca nie źle się wykosztował . Tylko pewnie nigdy się nie dowie że obdarowana rodzina wybiera się na imprezę sylwestrową do restauracji – tylko niech mi nikt nie mówi że to nie kosztuje . Tej rodzinie jest potrzebna pomoc ale w postaci masażów i rehabilitacji .
masz rację jestem tego samego zdania, ludzie potrzebujacy powinni dostawac pomoc OD PAŃSTWA !!!
OdpowiedzUsuńa paczke mozna zrobic dla dzieci z książeczką, zabawka itd.....
za dużo w sieci i wszędzie tego DAJ! POMÓŻ itd....
a nasze Państwo i Rząd ?