Nie znoszę takiej pogody , działa na mnie fatalnie . Czuję się przy niej dodatkowo zmęczona .
Obowiązków mi nie brakuje kończę załatwiać wszystkie formalności z drugą komisją lekarską .
Komputery na biurkach a my papierki i papierki , jeden podpis goni następny do jednego biura jeździ się po kilka razy , za to w telewizji obiecanek całe mnóstwo , wodolejstwo i nic więcej .
Do tego jeszcze Młody w tym tygodniu codziennie u lekarza . Na razie wszystko z synem jest dobrze , jednak w każdym gabinecie jakaś dyskusja albo wykład .
Lekarz alergolog zrobiła mi wykład dotyczący ubezpieczeń zdrowotnych , co dziwniejsze w tym samym dniu w orzecznictwie dostałam wykład dotyczący tego samego tematu , tylko zdanie było przeciwne . Haha to kto ma racje , czysty bałagan w przepisach .
Pani neurolog to kobieta z „ jajami „ nie dość że wie co dokładnie oznacza zespół Fas i nie mam na myśli wyglądu , tylko np. poważne deficyty w zachowaniu . Jest osobą tak bezpośrednia że ja zawsze się zastanawiam czy byłam na kawie u koleżanki , czy u lekarza .
Dobra rada lekarki zalecenie na co najmniej pół roku „ mama musisz sobie sprawiać drobne przyjemności , to tak dla własnego zdrowia psychicznego , a Młody też na tym zyska „ i jak tu się z Kobietą nie zgodzić – nic tylko realizować i nie zapominać o sobie :-)
Lekarz psychiatra dzisiaj potwierdził mi tylko brak znajomości problemów syna , dokładniej rzecz biorąc nie zna się na zespole Fas , kiedy czytała rozpisaną diagnozę to mnie zadawano pytania, a co to znaczy , no cóż zostawię to bez komentarza . Co nie znaczy że nie lubię tej kobiety , jednak dla dobra nastolatka będę musiała poszukać specjalisty z wiedzą o Fas nie tylko psychiatry .
Jak przeanalizowałam ostatni kwartał to chyba w tym roku już za bardzo nie odpocznę , czyli pozostaje mieć nadzieję że pogoda będzie bardziej sprzyjająca
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz