Szukaj na tym blogu FAS

środa, 9 lipca 2014

STAROŚĆ

Ostatnio przy różnych rozmowach powtarza się słowo starość . Na co dzień nie myślimy o starości , wszystkim się wydaje że przecież to tak daleko , gdzie tam jeszcze .

I tak do osiemnastki ja mówiłam żeby już  - a po osiemnastce , im jestem starsza mówię czemu mi tak szybko przeleciał kolejny rok .

W naszym kraju starość jest bardzo smutna , dlaczego mam takie zdanie . Bardzo często są to osoby samotne , schorowane . Rodzina albo pracuje albo wyjechała i nie ma czasu zadzwonić a co dopiero zająć się najbliższą osobą . Jak się rozmawia z tymi ludźmi to na początku jest wszystko ładnie pięknie , bo duma , satysfakcja a po chwili są łzy w oczach, bo nawet nie ma kto szklanki wody podać . Smutne to ,bo przecież zawdzięczamy temu pokoleniu wszystko a w zamian dajemy tak nie wiele . Moja babcia co w tym roku kończy STO lat martwi się o wszystkich , a ile z nas martwi się o Nią ???  Babcia jest zaopiekowana - nie wszyscy jednak mają tyle szczęścia . Gro z tych osób ma małe renty i emerytury i jedyne na co stać to posiedzieć na ławce w parku albo skwerku :(

Patrząc na to wszystko jestem przerażona , moja mama też już jest po siedemdziesiątce , chory syn i do tego ja ze swoimi problemami zdrowotnymi . Jaka przyszłość nas czeka czy też ławka na skwerku a może jeszcze gorzej . O mamę i syna dopóki będę żyła  zadbam ja,  a co będzie dalej ??????????

JednaZwielu

6 komentarzy:

  1. Witaj, w każdym okresie życia potrzebne są nam bliskie osoby, a szczególnie wtedy, gdy sił zacznie brakować i nadejdzie okres, gdy będziemy starzy i już nie tak bardzo sprawni. Wiele rzeczy się Bogu udało, ale jednak nie starość. Gratuluję Babci, że doczekała tak pięknego wieku i życzę Jej dużo zdrowia! A czego my możemy sobie życzyć? Chyba trochę zdrowia na jesień życia i pogody ducha. Pozdrawiam! Uściski dla Ciebie i Młodego! Anita

    OdpowiedzUsuń
  2. w zupełności sie z toba zgadzam, starośc w naszym kraju jest taka jak opisujesz, oczywiście skrótowo bo przecież sa starsi ludzie którymi sie opiekuje rodzina.
    Dzisiaj stary człowiek pobierającu emeryturę jest balastem ...dla rządu, dla innych.... bo przecież trzeba go leczyc..
    a to że przepracował całe życie, bo kiedys tak było, były nawet nakazy pracy.... to się nie liczy...jest stary, więc trzeba go odstawic na boczny tor...
    dzwoniąc na pogotowie petają zawsze ile ma się lat...powyżej 60 ? ...mozna wysłać karetkę z opóźnieniem.... toskrajne przypadki ale sa....
    sama mam obawy o swoją przyszłośc... obserwuję środowisko, czytam, słucham....
    dobra babcia czy dziadek to ci co maja pieniądze i wspieraja niepracujących wnuków i dzieci... no bo pracy dla młodych nie ma...
    tak jest w moim otoczeniu
    sama chciałabym tak życ aby nigdy nie być dla nikogo cięzarem, ale czy to realne ?
    serdeczności

    OdpowiedzUsuń
  3. Witaj zgadzam się z Tobą ze każdy potrzebuje drugiego człowieka . A jeśli chodzi o starość która nie udała się Bogu to ja mam inną teorię , myślę że to jest sprawdzian dla naszego człowieczeństwa . Czy potrafimy tylko brać czy też potrafimy dawać
    Pozdrawiam :) :) :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Witaj Leptir masz rację że tematu tylko dotknęłam , jednak zrobiłam to specjalnie bo nie chciałam zanudzić a dać do myślenia . Nie wiem z czego to wynika ale jesteśmy coraz większymi egoistami , mamy jakieś skrzywienie np . dziecko się źle uczy albo zachowuje to mamy pretensje do wszystkich tylko nie do dziecka albo do siebie , i tak rośnie egoista któremu wszystko się należy a on nie musi nawet wynieść śmieci .Jeśli chodzi o przykład zabierania emerytury lub renty dziadkom moim zdanie nie wynika to tylko z braku pracy tylko też z lenistwa i wygodnego życia . Jakoś oblewamy tą maturę z człowieczeństwa a dyplom magistra daleko przed nami :(
    Pozdrawiam :) :) :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Witam. Z zainteresowaniem przeczytałam ten tekst. W potocznym rozumieniu słowa
    starość, to człowiek na emeryturze, a ja choć emerytka wcale nie czuję się stara.
    Czy lat temu x, bałam się starości? Wcale o tym nie myślałam, bo
    epidemia mody na zatrzymanie młodości za wszelką cenę wybuchła u nas nie tak dawno.
    Co do Twoich obaw o przyszłość... może napiszę jak ja sobie radzę w trudnych
    sytuacjach. Nabrałam nawyku cieszenia się z drobiazgów. To działa jak najlepszy sex.
    Pozdrawiam i zapraszam na swój świeżutki blog "24h z życia emerytki".

    OdpowiedzUsuń
  6. Witaj Bezimienna dziękuję za wpis i rady, ale metodę cieszenia się drobiazgami stosuję odkąd pamiętam nauczyli mnie jej RODZICE a zwłaszcza Tata i tego uczę Syna . Cieszy mnie że Twoje życie nie przypomina " ławeczki " życzę dużo zdrowia i radości życia .
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń