Moje dziecko niestety nie panuje nad emocjami bardzo często obraża , klnie. Tłumaczenia są jak grochem o ścianę nie pomagają prośby ani kary . Niestety z tym obrażaniem to nie tylko On ma problem ostatnio przeczytałam komentarze na jednym z blogów i włos na głowie się jeży. Czytając jeden wpis obrażono blogierkę jakby była winna problemom całego świata. Podziwiam że była wstanie odpisywać na te wszystkie komentarze. Ja mam problem z tym jak na obrażanie mojej osoby reagować nie tak daleko jak w grudniu obraziła mnie starsza pani uważająca się za kobietę na poziomie - wyzwała mnie od głupków leni itd . Kobieta mnie prawie nie zna ale zna moje życie w swojej wyobraźni .Smutne to że nie potrafimy się szanować .
Z dobrych wieści Młody nauczył się wiązać buty fakt że jeszcze nie jest to dopracowane ale wiąże i to jest najważniejsze. Pokonał już tyle rzeczy niemożliwych że dla niego ja już nie wiem co jest niemożliwe Dla mnie jest mistrzem pokonywania swoich słabości BRAWO. Nie przyszło Mu to łatwo uczył się wiązać jedyne osiem lat. Pani w szkole powiedział że nauczył go tata . Tata jest bogiem w jego oczach nie wiem jak długo to jeszcze będę musiała znosić .
Jednak Kochana twój Syn nie panuje nad emocjami, bo niestety jest poniekąd "więźniem" swoich deficytów, swojego mózgu z jakimiś mikrouszkodzeniami :( Nie robi nikomu celowo na złość, nikogo nie dręczy - tak dla przyjemności. I Ty o tym jego Mamo doskonale wiesz :)
OdpowiedzUsuńOn a hejterzy, którzy świadomie - wręcz z premedytacją i ku swej radości ranią - to różne bajki. Dlatego zapewne owa blogerka znalazła w sobie siłę na odpowiedzi ;)
Bardzo mnie cieszy, że twój syn umie już wiązać buty. Mój jeszcze tej trudności nie opanował. BRAWA dla Was, bo wiem jak wielka to TWOJA zasługa.
Cóż Młody ma taki czas, że ojciec to jego ideał. Nie smuć się - ja głęboko wierzę, iż doczekasz się w chwili, kiedy syn dostrzeże prawdę. Teraz po prostu się ciesz Waszym olbrzymim sukcesem. :) :) :)
Errata:
OdpowiedzUsuńPierwsze słowo jest Jednak zamiast Jedna. Przepraszam
Gratuluję Młodemu sukcesu, a Tobie wytrwałości. Sama wiesz, że Twój trud włożony w wychowanie jest niezaprzeczalnie wielki, a Młody ma ten czas, gdy właśnie ojciec jest dla niego autorytetem, zrozumienie przyjdzie z czasem - kto jest z nim i obok niego.
OdpowiedzUsuńUściski! Anita
Witaj ME
OdpowiedzUsuńmasz rację w tym co napisałaś,
jednak obrażanie jest okropne nie zależnie kto to robi i dla tego mam ciągle nadzieję że Młody zrozumie i przynajmniej uda się ograniczyć te słowa ...
Życzę Tobie i Expresikowi tyle radości przy osiąganiu kolejnego celu.
tak jak Młodemu towarzyszył uśmiech od ucha do ucha przy pierwszym zawiązanym bucie
Pozdrawiam serdecznie :)
Nie wiem czy wpis jest napisany poprawnie pod względem gramatyki ale Ty wiesz o co mi chodzi ;)
Jedna zrozumiałam ;) Najbardziej lubię czytać między wierszami ... :)
OdpowiedzUsuńA teraz idę grać do końca świata i jeden dzień dłużej :)
Anito witaj
OdpowiedzUsuńDziękuję w imieniu własnym i Młodego
Dużo zdrówka i pozdrawiamy cieplutko :)