Dzisiaj byłam w szkole syna na spóźnionej wywiadówce i na dzień dobry miałam bardzo dziwną rozmowę z wicedyrektorką . Spotkaliśmy się na korytarzu i usłyszałam takie pytanie - czy już zaprzyjaźniłam się ze szkołą . No cóż chyba nie do mnie z tym pytaniem . Cała kilkuminutowa rozmowa była bardzo dziwna np. nie mogłam się dowiedzieć co szkoła może zaproponować synowi dla Jego rozwoju .
Biedna Wychowawczyni bo musi mi przekazywać informacje a nie ma z synem ani jednej lekcji .
Ja się pytam jak tu poprawnie pracować ?
Młody ma w tym roku znowu zupełnie innych nauczycieli ( podobno jest to dla Jego dobra – tak twierdzi dyrekcja )
No to mamy wszystko w temacie wiedza o zespole Fas z cechami autystycznymi . Moja ocena dwója z wykrzyknikiem ( do szkoły Panowie i Panie uczyć się trzeba )
Dzięki naszym komisją lekarskim wyszło na jaw że syn ma upośledzenie umiarkowane i nie powinien uczyć się w gimnazjum tylko w szkole życia .
Dlaczego piszę wyszło na jaw , bo w pierwszej klasie gimnazjum widząc niepokojące zmiany u Młodego , w poradni pedagogicznej zrobiłam wszystkie potrzebne badania . I wtedy zamiast pełnej dokumentacji dostałam tylko orzeczenie o nauczaniu indywidualnym w szkole od drugiej klasy , które jak przeczytałam nazwałam herezją . Jednak dopiero teraz rozumiem dlaczego nie mogłam dostać pełnej dokumentacji .
Dzisiaj zaniosłam te dokumenty wychowawczyni , ciekawa jestem jaka będzie decyzja dyrekcji szkoły . Bo jest to na pewno ewenement i procedury na coś takiego nie pozwalają .
Tak jeszcze z dziwnych zarządzeń , jak nie ubezpieczę dodatkowo mojego nastolatka to nie będzie mógł wychodzić na żadne wycieczki .
Oprócz tego nie może korzystać ze świetlicy szkolnej . Na moją prośbę - dzisiaj ze świetlicy korzystał drugi raz w ciągu trzech lat .
Kiedyś Czesław Niemen śpiewał „ Dziwny jest ten świat „ a ja powiem jeszcze tylko - dziwna jest ta edukacja szkolna .
Nie szukałabym winy w szkole. Pretensje należy skierować do ludzi, którzy z edukacją nie mają kompletnie nic wspólnego a zarządzają, wydają nieprzemyślane rozporządzenia i niszczą to, o co nauczyciele walczą od dawna - dobro dziecka.
OdpowiedzUsuńKubekporannejkawy.blog.onet.pl
Witaj kofeinka ja nie szukam winnych . Raczej opisuję " uroki życia " nasze zmagania , problemy i to co nas otacza . Szkoda tylko ze tak żadko piszę o przyjemnych chwilach w życiu cadziennym .
OdpowiedzUsuńPozdrawiam a na pewno już nie moją winą są apsurdy które są w naszym Kraju .