Szukaj na tym blogu FAS
niedziela, 5 lipca 2015
Co myślę na temat .....
Nie dawno słuchałam wypowiedź taty który adoptował dwójkę dzieci z zespołem FAS . Człowiek ten jak twierdził zrobił to świadomie i jest z tego dumny . Fakt że wiedzę teoretyczną miał dużą , jednak nie wie co Mu się z tej wiedzy przyda i na jak długo Mu sił starczy . Ja nie mogę powiedzieć że jestem szczęśliwa , ani nie jestem z siebie dumna że mam dziecko z zespołem FAS . Mogę na pewno napisać że jak bym była matką biologiczną mojego dziecka to psychicznie już na pewno bym tego nie wytrzymała . Bo jak można zrobić dziecku taką krzywdę na całe życie ? Po latach życia z Fasolką z pewnymi zachowaniami i deficytami się oswoiłam ale też są takie zachowania z którymi pogodzić się nie da .Bo jak można pogodzić się z ciągłym obniżaniem poziomu inteligencji , agresją , obrażaniem , przeklinaniem , brakiem umiejętności społecznych . Mnie po mimo upływu lat i ciągłej rehabilitacji bez skutecznej to przeraża . Jak można pogodzić się z perspektywą umieszczenia najbliższej osoby w DPS bo takie coś Syna w przyszłości czeka . Więc podziwiam tak odważną wypowiedź tego taty , bo albo Jego dzieci mają mniejsze deficyty albo On jeszcze nie wie co mówi . Życzę Mu aby jego dzieci były mniej dotknięte tą chorobą. Z Młodego jestem dumna za to że niektóre deficyty udaje Mu się pokonać ciężką pracą, bo nikt nie wie tak jak ja ile Go to kosztuje wysiłku . Kocham mojego syna , ale ja nie wiem czy adoptowałabym Fasolkę świadomie , za mnie zadecydowało życie
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Hej
OdpowiedzUsuńZnam wiele dzieci z FASD i ich zaburzenia bywają różne. W niektórych przypadkach, aż rodzi się wątpliwość co do diagnozy. Tylko, że nigdy nie wiadomo jak się sprawy potoczą. Bywa, że problemy z zachowaniem wychodzą ostro dopiero w okresie dojrzewania.
Nie wiem czy zdecydowałabym się świadomie na dziecko z FASD, z pełnoobjawowym FAS na pewnie nie. Zdecydowałam się natomiast świadomie na dziecko absolwentów szkoły specjalnej i faktycznie problemy edukacyjne syn ma. Brałam je pod uwagę od samego początku. Zatem ja nie mogę napisać, ze za mnie zadecydowało życie.
Witaj ME ja mam nadzieję że tata tych dzieci za 20 lat będzie mógł być tak samo dumny jak w tej wypowiedzi i życzę Mu tego z całego serca .
OdpowiedzUsuńCo do mnie i Młodego
Ja adoptowałam podobno zdrowego chłopczyka tylko wcześniaka , jak pytałam o choroby czy rodzinę to w odpowiedzi było - to normalna tylko bardzo biedna rodzina żadnych chorób .
O zespole FAS to zaczęto przebąkiwać jak mały miał już około dwóch lat .
Dlatego napisałam że za mnie zadecydowało życie a nie moja świadoma decyzja
Pozdrawiam :)
Wiem Jedna wiem. Znam przecież mnóstwo przykładów, że za rodziców ktoś zadecydował zatajając prawdę o alkoholu w życiu płodowym dziecka
OdpowiedzUsuńja też życzę temu tacie wytrwałości , mysle że może powiedziec że jest dumny z tej adopcji po okresie dojrzewania u dzieci, wtedy najczęściej wychodzą wszystkie problemy, u mojego męża adoptowanych chłopaków własnie wtedy sie nasiliły co doprowadiło do tragedii
OdpowiedzUsuńUważam, że OA powinny szczególny nacisk kłaść na rzetelne informowanie o stanie zdrowia dzieci, mniej by wtedy było rozczarowań, a o kłamstwach nie wspomnę, bo jak mozna oszukać pefidnie rodziców że dziecko jest wcześniaczkiem. To powinno byc karane
serdeczności Mamusiu , ty sobie dajesz rade i chwała ci za to, ale ile to ciebie kosztuje to sama wiesz najlepiej, a co bedzie dalej ???? kiedy nie starczy sił?
buziaki
Witaj Leptir - pytasz co będzie jak braknie mi sił . Wiesz na samą myśl o tym mam gęsią skórę i strach w oczach . W następnym wpisie bardziej to opiszę
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)