Dzięki „dobrym ludziom „ mój charakter zaczyna się zmieniać. Na razie nie bardzo mi się ta zmiana podoba . Nigdy „ nie szłam po trupach „ dla wielu to było głupie zachowanie, bo jak można próbować się dogadać ze wszystkimi nawet z tymi co jawnie nas nie znoszą a co dopiero takim osobą pomagać . Przez mój charakter nie raz płakałam np. z powodu niektórych współpracowników , a moja była rodzina to już przeszła samych siebie w wykorzystywaniu mnie.
Jakieś dwa miesiące temu rozbawiłam pielęgniarkę w przychodni zamawiając termin u specjalisty dla swoich najbliższych i dla swojej byłej teściowej . Pielęgniarka kiedy podawała datę dla nas zaczęła się śmiać - dam jeden termin i jedną godzinę żeby Pani nie musiała cztery razy jeździć . Na co ja zareagowałam nie , nie dla teściowej inny ja nie chcę się z nią spotkać , na co pielęgniarka wybuchła śmiechem .
No tak jak można być takim głupim jak ja - tym bardziej że jak się domyślałam słowo dziękuję nie zostanie powiedziane , wręcz odwrotnie .
Teraz kiedy kolejne problemy zdrowotne dopadły byłą teściową , ja mam znowu wszystko rozumieć , iść na ugodę może jeszcze pomóc . Tym razem pierwszy raz powiedziałam kategoryczne NIE .
Niestety nie interesuje mnie ani stan zdrowia , ani nic innego . Były mąż jest wściekły że nie mam zamiaru rozumieć , wręcz odwrotnie alimenty mają być płacone w terminie a i do formy odwiedzin ma się dostosować dla dobra Młodego .
Koniec ciągłego próbowania żeby było dobrze , mam już dosyć , chociaż na razie nie jest mi z tym fajnie .
Wiem że to On powinien mieć wyrzuty sumienia a czemu mam je ja ???
no nareszcie doczekałam tej chwili :D.... że zaczynasz byc asertywna, nie daj sie dalej wykorzystywać, a dla dobra Młodego tak jak piszesz....alimenty na czas i widzenia jak ty ustalisz......
OdpowiedzUsuńoj bardzo mi sie to podoba, musisz mieć szacunek do samej siebie a wtedy i inni będą cię szanować.....
buziaki :)
Leptir witaj dziękuję Ci za to co napisałaś bo ta zmiana dla mnie łatwa nie jest :(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
każda zmiana jest trudna , wiem to sama, ale i to trzeba przejśc aby wejśc na schody wyżej , skąd jest już ładny widok..... to tak w przenosni.....
OdpowiedzUsuń:)
W pewnym momencie każdy z nas ma dosyć udawania i zaczyna być szczery i mówić to bo naprawdę myśli. Brawo! W końcu każdy z nas ma prawo powiedzieć mam dosyć udawania i pomocy osoba które i tak tego nie doceniają.... Jeszcze raz gratuluję i życzę wytrwałości bo przy takim charakterze trudno czasem....
OdpowiedzUsuń