Od tygodnia mamy nauczanie indywidualne – nareszcie
Młody człowiek jest bardzo zadowolony i mniej nerwowy , co nie zmienia postaci rzeczy że daje ciągle popalić - przynajmniej w domu .
Zmienił się jednak całkowicie mój dzień i na razie jest bardzo dziwnie mi z tym .
Rano wstajemy i nie idziemy do szkoły , tylko załatwiamy sprawy codzienne , odrabiamy lekcje jak zdążymy to jakiś spacer i oczywiście musi być zrobiony obiad . Po obiedzie pakowanie plecaka i przygotowanie do wyjścia , bo szkoła teraz jest po południu .
Moje obowiązki się zwiększyły , koniec samodzielnego chodzenia do szkoły jest to zbyt niebezpieczne .
Na razie z tymi zmianami dziwnie się żyje , jednak na pewno to jest kwestia czasu i będzie dobrze .
Fajnie że się wyjaśniło wszystko i jest to nauczanie :)
OdpowiedzUsuńBędzie dobrze bo musi być i inaczej być nie może!!! :)
dobrze, że Młody jest zadowolony, bo przeciez to jego problem nauka, a że ty masz więcej obowiązków.... ale i spokojniejszy dom....zawsze musi byc cos za cos....
OdpowiedzUsuńa co na to tata Młodego ?
Super, że wreszcie !!!
OdpowiedzUsuńDużo zadowolenia Wam obojgu życzę :)