Od ostatniego wpisu nie wiele się zmieniło nauczania dalej nie ma , trwają procedury , kto z urzędników by się przejmował . Młody się wścieka i nie może zrozumieć , zadaje pytania na które ja nie znam odpowiedzi . Jeśli o mnie chodzi to już nie wieżę sama w to co się dzieje .
Młody w szkole radzi sobie średnio a najbardziej kombinuje żeby do szkoły nie iść .
Wczoraj byliśmy na wizycie u alergologa wszystko było dobrze gdyby nie parę godzin w poczekalni i jedno drobne ale . Młody nic nie powiedział że Go boli gardło , a przecież nasza lekarka jest też laryngologiem i mogła dokładnie wszystko po sprawdzać – to nie powiedział dopiero wieczorem , i dzisiaj znowu nas czeka wizyta u pediatry – ciekawe co powie .
„Najbardziej” będzie zadowolona wychowawczyni , w tym roku szkoła to inny świat Ci sami ludzie a wszystko inaczej , naprawdę aż miło o tym pisać . Mam zupełnie inny kontakt , wszystko na bieżąco pełna współpraca i chciałabym żeby tak zostało .
Mój świat też się zmienia ale nic więcej nie napiszę może za wyjątkiem trzymajcie kciuki
Mówisz i masz :) Kciuki odpalone!
OdpowiedzUsuń:) :) :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ME :)
Trzymam mocno kciuki oba i życzę aby zmiany były tylko na lepsze
OdpowiedzUsuń:) :) :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam smutna samotna:)
Najważniejsze, że współpraca ze szkołą układa się dobrze. Zadowoleni rodzice, zadowoleni nauczyciele, a w tym wszystkim najbardziej dziecko, a o to przede wszystkim chodzi. Ważne, by każdy wykonywał swoją pracę jak najlepiej, a wtedy naprawdę wszyscy na tym skorzystają. Pozdrawiam! Anita
OdpowiedzUsuń