Na tym blogu już pisałam o różnych sprawach zawsze bardzo szczerze czasami pod prąd , albo mało poprawnie politycznie . Jednak taka jestem - szczera do bólu bo fałsz nie ma w moich oczach sensu .
Dzisiaj odebrałam i od razu zawiozłam do szkoły orzeczenie o nauczaniu indywidualnym . Można by powiedzieć chip , chip , hura od piątku do dzisiaj dokumenty czekały tylko na podpis przez dyrektora placówki . Czy jest to normalne ??? Dla mnie to lekceważenie pracy i ucznia oraz jego opiekuna , oczywiście nawet słowa przepraszam nie było bo po co .
Najlepsze jednak przeczytałam w orzeczeniu jak już sobie spokojnie usiadłam w fotelu tylko nie wiem czy się śmiać czy płakać a jedyne co mi przychodzi do głowy to , to że ta kobieta jest po prostu głupia . Wiem mocne słowa ale chyba jeszcze w rzeczywistości bardzo delikatne , o co chodzi już tłumaczę .
Moje dziecko ma problem przewodzenia słuchowego niestety nie ma takiej krateczki w formularzu i lekarz oprócz opisu musi skreślić odpowiednią kratkę więc skreśla niedosłuch bo innej brak . Więc poradnia pedagogiczna dorobiła całą ideologię do diagnozy syna i brzmi to tak „ zaś funkcje słowne w granicach upośledzenia stopnia umiarkowanego co jest prawdopodobnie spowodowane niedosłuchem ucznia „
Niestety to nie jest ani prawdziwe , ani prawdopodobne jest to kompletna bzdura i jak pomyślę od kogo jest uzależnione nasze życie to szlak mnie trafia .
Problem przewodzenia słuchowego to czas chwilowy a nie stały . Jest całkowicie związany z katarami u syna dlatego razem z naszym Generałem walczymy żeby było go jak najmniej i trwał jak najkrócej .
Skoro nie słuch to upośledzenie ma inną przyczynę i tu już jest tradycja brak wiedzy o zespole FAS .
Mam takie drobne pytanie jak z taką głupotą walczyć i jak tą wiedzę nakłaść do głowy ???
Bo niestety na te wszystkie dziwne instytucje jesteśmy ciągle skazani , a szkoda bez nich życie było by łatwiejsze
I cóż Ci Jedna mam na pisać. Wiedza o pewnej chorobie jest rozległa czyli wiadomo, że jest coś takiego - jak FAS. I jeśli ktoś wie to pewnie poczytuje sobie tę wiedzę za sukces ...
OdpowiedzUsuńWitaj ME wiesz ja już nie wiem co kto wie a kto czegoś nie wie , ale myślę że w PPP powinni pracować ludzie profesjonalni i kompetentni . A tu zupełny brak profesjonalizmu .Skoro ja mogę pogłębiać swoją wiedzę to ludzie za biurkiem powinni tym bardziej . Od nich uzależnione jest nasze życie
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Me znowu nie mogę czytać Twojego bloga
Wysyłam zatem gorące zaproszenie :)
OdpowiedzUsuńA w PPP niestety bywa nie najlepiej z wiedzą nie tylko o FAS ...