Moje życie to sinusoida lata szczęścia i wielkich porażek. Życie mnie poobijało jak mogło najlepiej . Czy jestem zła na nie ? Wielokrotnie się nad tym zastanawiałam i dochodzę do wniosku że jednak chcę żyć na przekór całemu światu .
Kiedyś planowałam , marzyłam a teraz tego nie robię biorą życie z dnia na dzień z dobrodziejstwem inwentarza . Dzień w którym nie pokłócę się z byłym mężem to już dzień szczęśliwy . To nie do uwierzenia ale dalej najlepiej nam to wychodzi , a mnie dodatkowo jeszcze otwieranie Mu drzwi do wyjścia . Pozbywam się Go jak bumerang a On zawsze wraca .
Po rozwodzie mój były teść powiedział wnukowi jeszcze będziecie za tatą płakać . Słowa okazały się mało prorocze bo dalej nie płaczę , z Młodym jest różnie ale Ex sam powiedział ostatnio On po rozwodzie sobie nie radzi .
Powoli zamykam drzwi przeszłości na rygle nie do otworzenia, jeszcze nie potrafię oglądać zdjęć z przed lat ale do tego też dojdę .
Fakt że problemów mi nie brakuje ale mam przyjaciół i mamę oczywiście Młody jest najważniejszy mam po co żyć i dla kogo .
Syn ostatnio stwierdził mamo ty coraz częściej się uśmiechasz . To już nie zły objaw bo po latach kiedy byłam skupiona na rzeczach do wykonania i problemach do rozwiązania a jako kobieta czułam się nikim bo zostałam zdeptana . Powoli dostrzegam w sobie kobietę do tego wartościową , nie tylko matkę i opiekunkę czy gospodynię domową . Drogę przechodzę długą ale już wiem jedno na pewno moje dziecko będzie szczęśliwe kiedy ja będę szczęśliwa . Po czasach niepewności już wiem czego chcę do czego zmierzam i wiem że przy swojej upartości ja będę bardzo szczęśliwa . Już nic nie muszę a wszystko mogę to tylko kwestia czasu .
nawet nie wiesz jak cudownie sie czyta te słowa...... tak, jestes wspaniałą kobieta, matką, córką......
OdpowiedzUsuńpięknie że zaczęłaś to dostrzegać , i wierzę że znajdziesz to SZCZĘŚCIE na przekór Eks i jego rodzinie....
teraz możesz tylko iść naprzód, nie oglądając się za siebie...
Wyobraź sobie, że stoisz nad przepaścią, ale tyłem do niej
- za twoimi plecami kończy się świat... Nie masz wyboru - nie
możesz się cofnąć, musisz iść do przodu. Idź więc przed siebie,
nie oglądając się na to, co było. Pamiętaj, że ważny jest tylko ten dzień,
który trwa.
serdeczności :)
Będziesz. A ten wpis, to, że potrafisz mówić / pisać o sobie, o swoich emocjach tylko mnie w tym przekonaniu utwierdza !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło Ciebie i synka :-)
Siła jest w nas, musimy tylko mieć jasno postawione cele i konsekwentnie kolejnymi krokami dążyć do ich realizacji. Ważne jest też, aby sobie coś dać, czasem wystarczy odrobina prostej radości na co dzień. Nasze zadowolenie dodaje nam siły, a wtedy łatwiej ją dawać innym. Szczęśliwa mama promienieje, to odbija się w jej oczach i oczach dziecka. A przeszłość? Trzeba umieć pozostawić ja za sobą i zacząć budować od podstaw coś nowego. Powodzenia! Anita
OdpowiedzUsuńWitajcie Leptir , Joanno i Anito napiszę tylko dziękuję bo nic mądrzejszego nie przychodzi mi do głowy
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
To jeszcze i ja :) Optymizm bije z tego wpisu i tak trzymaj. Buziole!
OdpowiedzUsuńME dziękuje :) :) :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)