Szukaj na tym blogu FAS

środa, 25 czerwca 2014

Co w tej głowie siedzi ?

Od trzynastego czerwca w syna wstąpił jakiś diabeł . Agresja opanowała Jego organizm od rana do wieczora . Jeszcze nie wstał  to już atak złości i tak do wieczora . Przez pierwsze osiem dni leki działały tak że albo spał albo krzyczał i obrażał wszystkich i wszystko co na drodze stało i było w zasięgu wzroku . Ten tydzień jest już odrobinę lepszy mniej śpi w ciągu dnia , jednak ciągle śpi bardzo długo rano. Już w ciągu dnia potrafi się zająć sobą, co daje nadzieję że wychodzimy z kryzysu .

W niedzielę usłyszałam jak mówi do babci - wiesz nie wiem co się z tą moją głową dzieje , nie wiem czemu tak krzyczę i obrażam . Jak to usłyszałam zrobiło mi się bardzo żal syna a z drugiej strony już sama byłam niesamowicie zmęczona .

W poniedziałek przyjechał tatuś i zaczął się wymądrzać co do mojej winy , nie reagował jak zwykle kiedy Młody przeklinał i obrażał mnie , nie zareagował nawet kiedy syn chciał Go uderzyć . Tatuś chowa głowę w piasek i udaje strusia . Przestał mędrkować kiedy Młody powiedział - zabierz mnie do siebie i do babci jak tylko będę wchodził po schodach to już się nakręcę i Ją ustawię , ja Jej pokażę . Byłemu szczęki spadły a mnie chyba już nic nie zdziwi .

Tak ustawianie leków zaczęliśmy jeszcze przed wakacjami

JednaZwielu

5 komentarzy:

  1. Myślałaś o " kąciku złości " dla niego ?
    W pokoju wygospodarujcie jakieś miejsce, gdzie można przyjść, kiedy tylko poczuje się, ze nadchodzi złość. Połóżcie tam jakieś stare gazety, papiery, albo garnki, pokrywki, drewniane łyżki i niech on rwie te gazety, wali w te gary łychą, niech tam rozładuje swoje napięcie, a nie na Tobie. Będzie hałas, ale to chyba jest bardziej do wytrzymania niż atak na domowników. Co do przeklinania, niech tam też będzie miejsce gdzie można wyrzucać z siebie te słowa. Spróbujcie, wiem, że ta metoda bardzo często się sprawdza, tylko trzeba być konsekwentnym.
    Pozdrawiam Was ciepło :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tatuś taki mądry to może niech Ci zrobi wykład na temat pracy nad Młodym... ;) Mądrzyć się to każdy może tylko co z tego?
    A pomysł z kącikiem złości zasugerowany przez Joannę - bardzo dobry!
    I za leki trzymam kciuki :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Witaj Joanno i ME wiecie nie bardzo wiem co odpisać , pomysł z gazetami znam na kącik złości mamy za małe mieszkanie tylko jeden pokój , kiedyś jak Młody miał swój pokój to tam miał kącik złości . Ale czasy się zmieniły :( jest mi bardzo smutno z tego powodu oboje z synem bardzo tęsknimy za naszym trzy pokojowym mieszkaniem :(
    A tym razem ten atak był zupełnie inny to wyglądało jakby chciał stanąć w dwóch osobach . Pierwszy raz widziałam syna na takim etapie i do tego tak długo .
    Dziękuję za rady może ktoś inny przeczyta i mu się przyda . Ta metoda jest naprawdę bardzo dobra sprawdzona Joanno można ją polecać innym bo dziecko nie dość że wyzuci z siebie złość to jeszcze się samo wycisza .
    Pozdrawiam życząc dużo uśmiechu :) obu rodzinom

    OdpowiedzUsuń
  4. Witaj, smutno mi, że sprawy tak się mają. Ale może nowe ustawienie leków sprawi, że syn się nieco wyciszy. Na pewno dobrze tez wpłynie okres wakacji, odpocznie sobie od szkoły, pośpi dłużej, zregeneruje siły. Życzę dużo pięknych chwil wspólnie spędzonych podczas wakacji! Anita

    OdpowiedzUsuń
  5. Witaj Anito będzie dobrze musi być . Wakacje przed nami zobaczymy jak je spędzimy, czas pokaże na razie niczego nie planuję .
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń