Kolejny rok za nami, założenie co do 2023 były takie, że miał to być rok spokoju, odpoczynku, ładowania baterii - a wyszło jak zawsze.
Pożegnałam fasolkowy świat, ten wirtualny, na wiosnę - pod tym względem faktycznie odpoczęłam.
Mój domowy oczywiście jest dalej, Młody mieszka ze mną i jeszcze długie lata nic się nie zmieni.
Dorosły świat fasolki a świat dziecka to pomimo wszystko inne światy, to niebo i ziemia.
Szaleństwo nie wiedzy jest na każdym kroku. Słowo szaleństwo nie jest przypadkowe. Bo jak jeszcze próbujemy zrozumieć dzieci to o dorosłych już nie myślimy i nic nie wiemy.
Pójście do lekarza i powiedzenie że ma się FAS czy FASD to jak powiedzenie że jest droga mleczna. Coś o niej wiemy tylko ile i co to już druga strona medalu.
Osoby dorosłe z FAS/FASD zderzają się z murem. I nie liczę już na żadne zmiany.
Przekonałam się w tym roku po raz kolejny co znaczy wiedza a co zaufanie. Doceniłam to że lubię wiedzieć i że się interesuję wieloma tematami.
Nie przestałam pomagać, robię to dalej i sprawia mi to przyjemność i radość.
Znacie powiedzenie " jak masz miękkie serce to musisz mieć twarda d..e " Ten rok a raczej ludzie mi to udowodnili.
Trudno zrozumieć ludzi którym się pomaga a później obrażają nie zapomnę tych zdań " w kontakcie bez kontaktu ", " agresywna i cierpiąca ", "sfrustrowana"
Tymi słowami chciano mi dokopać a te osoby dokopały sobie - pokazały jakie mają one problemy, same ze sobą z czego pewnie nie zdawały sobie sprawy.
Ja doskonale znam ile wysiłku i jak się żyje z osobą chorą na FAS i to od maluszka po dorosłego człowieka, nikt nie musi mi niczego tłumaczyć. Wiem niektórym jest trudno powiedzieć na głos że są zmęczeni, mają dosyć, że coś nie wychodzi. A jeszcze trudniej kiedy się słyszy i czyta jak inni są fantastyczni, cudowni i ze wszystkim sobie radzą. Miłością leczą FAS/FASD a wy kochacie i nic z tego, problemy się piętrzą a wasze organizmy nie wytrzymują.
To się nie zmieni dopóki poprawne myślenie będzie przekazywane przez ludzi którzy FAS/FASD znają tylko z książek i wykładów.
Proponuję tą teorię przekuć w praktykę, samemu wychować od maluszka po dorosłego człowieka a później opowiadać farmazony o miłości do tego nauczyć się rozróżniać FAS od FASD bo to nie to samo. ( są osoby które ciągle nie znają różnicy )
Do łez rozbawiła mnie pani z wydawnictwa, która miała wydać moją książkę, miała ale kiedy nie można zrozumieć się w podstawach to trudno mówić o współpracy. Z tej książki powieści zrobić się nie da i nigdy na to się nie zgodzę. Jak kobieta nie wiedziała jak mi dokuczyć to myślała że takie zdanie mnie bardzo zdenerwuje a ono mnie tylko rozbawiło " chciałam pani książkę wydać z litości "
Więc co do litości to ja jej nie potrzebuję, nigdy w życiu nie byłam bogata pod względem materialnym, był czas że byłam pod tym względem nawet bardzo biedna, nie było mnie stać na leki na jedzenie a co dopiero myśleć o innych dobrach. Więc biedę znam. Własnymi rękami dorobiłam się tego co mam. Dzięki szkole życia wiem co ma dla mnie największą wartość i nie jest to majątek materialny. Mało to od jednej książki nie będę bogata. Ta książka miała pomagać ale tego ta kobieta nie rozumiała.
Od lat pomagam ludziom bez interesownie. Ten blog jest czytany na całym świecie ( też nikt za niego nie płaci) nawet w miejscach gdzie bym nie przypuszczała że jest internet, więc tam książka nie dotrze, kto by ją tłumaczył na tyle języków i kto by ją chciał wydać np. w Indonezji
Tak więc książka dalej czeka nie wiem co z nią dalej. Może 2024 przyniesie jakieś rozwiązanie.
2023 to rak kiedy dalej moja osoba jest na ostatnim miejscu, wszystko jest ważniejsze ciągle jest mi trudno zmienić priorytety.
Dosyć dobrze znam historię budynku w którym mieszkam w listopadzie odeszła do lepszego świata sąsiadka, którą bardzo lubiłam i ceniłam zostanie ona zawsze w moim sercu razem z ogromem wspomnień i cudownych chwil. To były czasy bez płotów i monitoringu. Sąsiad to była rodzina i jeden drugiemu pomagał, wspierał. Kiedy mówiło się dzień dobry, dziękuje, proszę czy przepraszam.
Rok niespodziewanych zdarzeń i wydarzeń, rozstań i nowych znajomości. Mogę nie skromnie napisać że mogę być z siebie dumną z tego co udało mi się w tym roku zrobić, czy osiągnąć. Wiem czekają mnie nowe wyzwania ale wiem na pewno się nie poddam. Mam o co a przede wszystkim o kogo walczyć.
Dzielna i madra kobieta z Pani szkoda ze tak przez niektorych niedoceniana nawet przez te niektore mądre glowy i znawców FAS /FASD ktore zapomnialy ze dzieci kiedys staja sie doroslymi i nie tylko ....
OdpowiedzUsuń