Szukaj na tym blogu FAS

sobota, 3 lipca 2021

Marudzenie

Mam wrażenie że dobiłam do ściany. 
Ostatnio przeczytałam kilka swoich pierwszych postów z bloga i tak serdecznie się roześmiałam. 
Zapytacie czemu ? 

Bo od dziewięciu lat piszę o zmęczeniu i jeszcze nie padłam.

Jednak czuję się jak staruszka, włóczę nogami, często boli mnie głowa albo nie mogę zasnąć albo śpię tak że nawet burza mnie nie budzi. Jednym słowem MASAKRA 
Boję się że jak coś nie zmienię to padnę - tylko co dalej ? 
Mama z wieloma sprawami sobie już nie radzi a syn jeszcze z mnóstwem spraw sobie też nie radzi. 
Jak ja padnę to co z nimi ??? Strach się bać 
Młody klnie, obraża każdego jak się zdenerwuje a denerwuję się jak zapałka w ułamku sekundy. 
Od marca wojuję z cyfrowym polsatem - przy przedłużaniu umowy znieśli mi usługi SMART DOM tyle czasu i nie można dojść do ładu. 
Już się zaczęłam zastanawiać czy może te pieniądze są im potrzebne na kolejne remonty zrujnowanych domów. Ale to tylko taka luźna sugestia wkurzonego klienta. 
Na dodatek na budynku trwa remont - ekipa weszła na budynek 6 marca a praca idzie w żółwim tempie - strach pomyśleć że wygrała jedna ekipa wszystkie przetargi. Na razie zrobili genialnie nową instalacje elektryczna - mistrzostwo świata idę do szkoły uczyć się na nowo. Bo według tego co mnie uczono to strach się bać. 
Mało to, mnie czeka kolejny remont mieszkania. Jeszcze wczoraj miałam problem wymieniać piec kuchenny, czy nie, może lepiej zostawić. Problem się sam rozwiał, wczoraj zepsuł się piekarnik. 
A kiedy odpocząć? Kiedy przestać się martwić? 
Do tego faceci są okropni wykonawca remontu budynku próbował sobie ze mnie jaja zrobić - ja mu pokazuję błędy w instalacji elektrycznej a on mi o kolorach skrzynek elektrycznych - jakbym była debilem. Dopiero kiedy się zapytałam czy gaz też by tak instalował -jak kto chce i gdzie chce byle by mieszkaniec był zadowolony to mi powiedział no co pani to jest gaz, na tak to jest gaz - a elektryka to może być byle jak. Obrócił się na pięcie i poszedł. Nie po to się uczymy i zdajemy ciężkie egzaminy żeby powiedzieć to nic nie znaczy. Zasady bezpieczeństwa są po to żeby je przestrzegać a nie łamać. 
Przy obecnie galapujących cenach mój remont to też strach się bać czy na coś nie zabraknie oszczędności kolejne K2. Do tego kupić to jedno a zrobić to drugie a co z materiałem kto go wniesie czy znajdę kogoś do pomocy. 
I tak to wygląda kiedy człowiek ze wszystkim zostaje sam - goni własny cień 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz