Narzekania chyba mamy wszyscy dosyć.
Chwalić no tak XX lat powinno się dużo no to może
1) więcej ludzi zauważa problem FAS
2) większa świadomość
3) więcej specjalistów
ale dalej do dobrostanu bardzo daleko - w orzecznictwie przepaść, szkolnictwo, trudno ocenić jednoznacznie - przepisy nie zauważają Fasolek ale nauczyciele z pasją potrafią z naszymi dziećmi bardzo dobrze pracować i osiągać to co niemożliwe,
co do medycyny pominę będzie lepiej, a my rodzice w zależności od tego co z dziećmi przechodzimy, jedni widzący świat w różowym kolorze, inni już bardzo zmęczeni mający problem z naszymi pociechami - sami przed sobą mamy problem się przyznać że nie wyszło - choroba i deficyty pokonały wszystkie wysiłki.
Rodzice mocno stąpający po ziemi robią swoje niezależnie od okoliczności, dzień za dniem zdobywają swoje Himalaje
Chciałabym życzyć WSZYSTKIM dużo zdrowia, wytrwałości w codziennych obowiązkach, szacunku otoczenia.
Żebyśmy się w końcu doczekali dawno wymarzonych zmian. Fasolką życzę jak najwięcej dobrych ludzi koło siebie, żebyście pokonywali Wasze deficyty, cieszyli się życiem, czerpali z niego dużo dobrego, żeby każde z Was mogło rozwijać swoje pasje.
Opiekunom jak naj więcej cierpliwości i radości z sukcesów naszych dzieci. Życzę nam żeby nasz świat stał się prostszy żebyśmy nie musieliśmy zdobywać ani "Himalajów ani Tatr " przecież prościej chodzi się po parku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz