Młody wrócił już od taty w miarę zadowolony .Tym razem bez większych sęsacji i na szczęście bez problemów zdrowotnych :-) Zachowanie się poprawiło :lol: można by było się cieszyć gdyby nie smutne i załzawione oczy Syna . Zapytał się - czy Wy możecie się jeszcze lubić , popatrzałam na Niego i samej zrobiło mi się smutno . Dziecko o co chodzi - wiesz ja bym chciał żebyśmy mieszkali razem na naszym mieszkaniu , wyjeżdżali na wczasy i byli rodziną .
Nie bardzo wiedziałam co mam odpowiedzieć . Przecież to żebyśmy byli razem jest nie możliwe , tak trudno było mi się wyrwać z tego związku , utrzymujemy kontakt tylko ze względu na Młodego.
Zadzwoniłam do byłego i powiedziałam co się dzieje , usłyszałam - to głupie . Dla mnie jest to smutne a nie głupie .
Młody postanowił zaprosić tatę na wyjazd w góry zobaczymy co z tego wyniknie .
Nie mam sumienia zabronić synowi tego wspólnego wyjazdu. Jak tatuś się zgodzi to parę dni będzie miał nas obu koło siebie.
JednaZwielu
smutne to co piszesz, dzieci jednak postrzegaja inaczej, rozstanie rodziców, zwłaszcza kiedy są małe....
OdpowiedzUsuńale dobrze że Młody ma dobry kontakt z ojcem,
inaczej bedzie pewnie patrzał na sprawę jak dorośnie.....
życzę udanego i spokojnego wyjazdu...
Witaj Leptir
OdpowiedzUsuńwiesz myślę że Młody prędzej WYBACZYŁ niż inaczej postrzegał co robił tata, bo taki mały to On nie był i do dzisiaj wspomina taty zachowanie, i opowiada co tata robił i teściowej też się to tyczy . Zresztą babci już taki chętny do wybaczenia nie jest .
Dziękuję bo nad ich dobrymi relacjami ciągle pracuję .
Jedno jest pewne dzieci są krzywdzone przez nie odpowiedzialnych rodziców :( :( :(
Pozdrawiam :)